Bolączki firm transportowych
Najbliższe miesiące mogą być trudne dla międzynarodowego transportu drogowego. Statystyki alarmują: od listopada 2016 roku obserwujemy wzrost liczby firm transportowych, które borykają się z problemami terminowych płatności. Głównie dotyczy to firm, posiadających od 1 do 6 zestawów transportowych. Obserwujemy także znaczne opóźnienia w regulowaniu zobowiązań. Firmy transportowe z coraz większym trudem regulują swoje zobowiązania, jednak nadal podejmują walkę o dalszą działalność i utrzymanie się na rynku. Jednym słowem: chcą przetrwać w niesprzyjających dla nich czasach.
Rzeczpospolita – twarde dane
Według danych źródłowych zamieszczonych na łamach dziennika Rzeczpospolita, polski rynek transportowy liczy obecnie 33 tysiące firm, co daje około 200 tysięcy samochodów. To najaktywniejszy sektor transportowy w Europie[1], zapewniający ponad 100 tysięcy miejsc pracy. Dominują w nim przedsiębiorstwa z sektora MŚP, mające ograniczoną możliwość w zakresie kształtowania swojej konkurencyjności, co wpływa na rentowność ich działań. Ponadto firmy te rzadko korzystają z możliwości szczegółowej weryfikacji potencjalnych zleceniodawców. Brak informacji naraża je na ryzyko podjęcia współpracy z nierzetelnym Kontrahentem, co w przyszłości niejednokrotnie powoduje duże problemy z odzyskaniem należności i przyczynia się do powstania zatorów płatniczych.
Konkurencyjny polski przewoźnik a polityka państw zachodnioeuropejskich
Należy wspomnieć również, że duży wpływ na obecną sytuację w branży transportowej mają niekorzystne decyzje państw zachodnioeuropejskich, głównie Niemiec i Francji. Dotyczy to przede wszystkim spraw socjalnych pracowników, takich jak: wprowadzenie płacy minimalnej. Obecne przepisy zobowiązują polskiego kierowcę do udokumentowania swojego wynagrodzenia w trakcie kontroli. Taka procedura ma potwierdzić, że nie jest ono niższe od płacy minimalnej Państwa, na terenie którego realizowana jest usługa transportu. Szereg wymagań administracyjnych, w tym konieczność posiadania pełnej dokumentacji w miejscowym języku, powodują znaczne utrudnienia w realizacji usług na terenie Europy Zachodniej UE. Państwa zachodnioeuropejskie stosują takie rozwiązania, ponieważ chcą ochronić wewnętrzny rynek transportowy i wzmocnić swoją konkurencyjności w starciu z solidnym i konkurencyjnym polskim przewoźnikiem. Resort Infrastruktury podjął pierwsze kroki mające przeciwdziałać takim rozwiązaniom, jednocześnie stwierdzając, że
„nie możemy doprowadzić, aby polski sektor transportu drogowego został osłabiony decyzjami takich państw jak Niemcy czy Francja(…)”.
Niestety na efekty działań Resortu Infrastruktury będziemy musieli poczekać. Na ten moment obserwujemy w pewnym stopniu kurczenie się branży międzynarodowego rynku transportowego. W opinii ekspertów przetrwają firmy, które ostrożnie podchodzą do obecnej sytuacji, posiadają wypracowany majątek, stałe kontrakty, kontrolują zleceniodawców oraz stan swoich należności.
Monika Giec
Dyrektor Departamentu Windykacji i Audytu
Dogmat Systemy S.A.
[1] źródło https://www.rp.pl/Transport-drogowy/302149920-Polska-buduje-sojusz-w-obronie-transportu.html#ap-1