Windykacja na koszt dłużnika – kusząca oferta, ale czy realna?
Przedsiębiorcy, u których wystąpiły trudności w terminowym odzyskaniu swoich należności, napotykający coraz to większy opór na konstruktywną i polubowną rozmowę ze swoimi kontrahentami, zaczynają poszukiwać wsparcia u „specjalistów” od windykacji należności, którymi mogą być kancelarie prawne, firmy windykacyjne czy inne firmy doradztwa i szeroko rozumianego konsultingu.
Odzyskanie należności i etyka
Każda profesjonalna firma zajmująca się zawodowym dochodzeniem należności ma opracowaną własną metodologię i postępowanie. Windykację należności wykonuje etycznie i zgodnie z przepisami prawa, z należytą starannością i z korzyścią dla swojego Klienta.
Przedsiębiorcy poszukujący wsparcia w procesie dochodzenia należności często trafiają na oferty, które brzmią tak: „Windykacja na koszt dłużnika” lub „Odzyskamy Twoje pieniądze na koszt dłużnika”.
Kusząca oferta
Przedsiębiorcy niejednokrotnie obawiają się dochodzenia swoich należności. W naszych głowach powstaje opór, który można zobrazować w taki mniej więcej sposób:
„Dosyć, że nie mogę doprosić się swoich pieniędzy od kontrahenta, który skorzystał z moich usług lub zakupił towar, to jeszcze muszę ponieść nakłady na dochodzenie moich należności. Stracony czas, pieniądze, stres i utracone korzyści z transakcji, jakie mógłbym zrealizować, otrzymując należności w terminie”. I tu pojawia się kusząca oferta, która przerzuca koszty na drugą stronę.
Dodatkowo w sytuacji, w której przedsiębiorcy stają się „zakładnikiem” zatoru płatniczego (a, niestety, zdarza się to nie raz) taka oferta wydaje się być wybawieniem: dosyć, że ktoś chce mi pomóc, to jeszcze zrobi to ZA DARMO!!! Jednak, czy windykacja należności na koszt dłużnika faktycznie jest ZA DARMO? I czy, aby na pewno, całe postępowanie obarcza kosztami tylko tę drugą stronę? Co taka oferta oznacza w praktyce?
Praca za darmo to mit
Zastanówmy się przez chwilę, czy istnieje praca bez wysiłku tj. bez zużycia energii, czyli bezpłatnie (za darmo). Fizycy pewnie odpowiedzieliby że TAK, ISTNIEJE!!! Niemniej jednak dodaliby od razu, że w szczególnych warunkach np. w środowisku próżniowym, w którym nie ma ograniczeń spowodowanych istnieniem sił. W warunkach naszego środowiska, otoczenia biznesowego istnieją siły przeróżne, co naturalnie wyzwala generowanie pracy, pracy jako trudu, dla którego potrzebujemy energii, której najczytelniejszym ekwiwalentem są PIENIĄDZE, a których ktoś nam nie zapłacił. Nie bez powodu często używa się stwierdzenia, że „PIENIĄDZE to KREW dla naszego BIZNESU”. Wniosek z tego jest prosty: nie ma pracy za darmo! Oznacza to, że specjaliści oferujący nam pomoc w odzyskaniu naszych należności będą musieli uzyskać wynagrodzenie i to wynagrodzenie powinien ktoś zapłacić. Pytanie: kto?
Naruszenie postanowień umowy
Sformułowanie „windykacja na koszt dłużnika”, odrobinę przybliża przedsiębiorcę do tego, aby uniknąć obciążenia kosztami za odzyskiwanie należności, ale w praktyce nie jest to takie jednoznaczne.
Dlaczego?
Wzajemne rozliczenia pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem są każdorazowo określane umową. Umową, której ramy prawne, co do zasady, opisują przepisy kodeksu cywilnego. W przypadku braku zapłaty należności w ustalonym pomiędzy stronami terminie, mogą wystąpić 2 sytuacje. Mowa o sytuacji SPORU lub NARUSZENIA postanowień umowy. W sytuacji SPORU, kiedy strony umowy mają odmienne zdania, z pomocą przychodzi rozstrzygnięcie niezawisłego Sądu. W przypadku naruszenia przez jedną ze stron warunków umowy np. braku uregulowania bezspornej należności, również z pomocą przychodzi niezawisły Sąd.
Odsetki – prawo wierzyciela
Przepisy prawa cywilnego regulują kwestie dodatkowych obciążeń jakie w związku z nieterminowym regulowaniem należności powinna poczynić strona zobowiązana (dłużnik), do których należą chociażby odsetki za opóźnienie w spełnianiu świadczeń pieniężnych art. 481 kodeksu cywilnego[1], którego par. 1 brzmi „Jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”. Bardzo ważnym słowem w tym przepisie jest słowo „może”. Oznacza to nic innego jak akt woli wierzyciela, który ma swobodę w tym zakresie i w zależności od okoliczności może on lub też nie musi naliczyć takie odsetki swojemu kontrahentowi.
Przepisy prawa a życie
Wyobraźmy sobie sytuację, w której naszym kontrahentem jest większa firma stosująca praktyki niekorzystnej dla nas polityki płatniczej (zawsze płaci z dużym opóźnieniem), ale mamy z nim długoterminową, stałą umowę współpracy. Mało prawdopodobne, abyśmy zaryzykowali obciążenie naszego kontrahenta dodatkowymi odsetkami w trakcie trwania umowy – narażając się na zerwanie stosunków handlowych. W takim przypadku koszty odzyskiwania należności, jeśli skorzystamy z usługi wyspecjalizowanej firmy, będziemy musieli ponieść sami.
Przykład drugi, w którym mitem jest oferta brzmiąca „windykacja na koszt dłużnika”.
Współpracujemy z kontrahentem, który wpadł w pętlę zadłużenia lub popularny zator płatniczy i rzeczywiście nie ma środków na spłatę naszej należności. W trakcie działań polubownych nasz kontrahent ogłasza upadłość i z majątku jakim dysponował przysługuje nam np. 20% należności głównej. Oznacza to nic innego, jak brak możliwości wyegzekwowania dodatkowych opłat, z których moglibyśmy pokryć koszty odzyskania należności wynajętej przez nas firmy.
Rekompensata od spóźnialskich
Bardzo ważnym rozwiązaniem prawnym wspierającym przeciwdziałanie zatorom płatniczym było wprowadzenie w 2013 roku ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych[2]
Zgodnie z literą prawa mamy możliwość, podkreślić należy słowo „możliwość, obciążenia dłużnika kwotą rekompensaty za koszty odzyskiwania należności, które, co do zasady, powstają z chwilą nabycia uprawnień do odsetek za opóźnienia w transakcjach handlowych tj. 1 dzień po terminie płatności wynikającym z zawartej umowy.
Rekompensata pod lupą
Wysokość takiej rekompensaty wynosi równowartość 40 euro, co, w zależności od wartości wierzytelności, jest kwotą istotną lub też i nie. Ponadto przedsiębiorca może skorzystać z innego uprawnienia, jakie daje przywołana ustawa i zażądać od swojego dłużnika większych kosztów odzyskiwania należności, jeśli ich wartość przewyższa kwotę 40 euro. Jednak, sytuacja ta wymaga udowodnienia poniesienia wyższych kosztów. Oznacza to nic innego, jak realną zapłatę za usługi odzyskiwania należności i podjęcie decyzji o dochodzeniu od dłużnika poniesionych kosztów, co pociąga za sobą kolejne konsekwencje finansowe, czasowe, stres itd.
Jeżeli ponownie przyjmiemy scenariusze opisane powyżej, również dla odsetek opisanych w kodeksie cywilnym, mamy sytuację tożsamą i możemy zdecydować się nie obciążać naszego kontrahenta kosztami odzyskiwania należności lub nawet, jeśli się na to zdecydujemy, nie uzyskać oczekiwanej rekompensaty. W takiej sytuacji kolejny raz będziemy zmuszeni do uregulowania na własny koszt wynagrodzenia wyspecjalizowanej firmy windykacyjnej.
Kolejność ma znaczenie
Prawdą jest, że jeśli nasz kontrahent jest wypłacalny, a my nie mamy trudności emocjonalnego charakteru w obciążeniu naszego kontrahenta dodatkowymi kosztami czy odsetkami przewidzianymi prawem, możliwym jest odzyskanie rekompensaty za koszty odzyskania należności, niemniej jednak należy mieć świadomość, to my, jako przedsiębiorcy, musimy najpierw te koszty w takiej czy innej postaci ponieść.
Dawid Janus
Dyrektor Generalny
Dogmat Systemy S.A.
[1] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
[2] Ustawa z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych Dz.U.2013 poz. 403